Horror licealny – owacje na stojąco dla Panopticum i autorów spektaklu
Za nami pełna emocji premiera teatralna spektaklu (8 maja 2022 r.) w ACKiM Chatka Żaka.
Pierwsze wrażenia samego autora scenariusza Piotra Zaremby.
Zamieszczamy fragmenty dłuższego tekstu opublikowanego na Facebooku.
Nie mogłem już wytrzymać. Czekam na profesjonalne zdjęcia z mojego „Horroru licealnego”. Zagrał ten tekst w niedzielę lubelski Teatr Panopticum z MDK „Pod Akacją”, reżyserował jego znakomity szef Mieczysław Wojtas, muzykę skomponował Piotr Tesarowicz. Chcę się podzielić po raz pierwszy wrażeniami.
Zrobili to znakomicie. Dziwne jest patrzeć na swoje postaci i sytuacje, kiedy ożywają. Ożyły ciągiem świetnych pomysłów teatralnych. To zasługa legendarnego Szefa czyli Miecia Wojtasa ale i młodych aktorów, bo oni mają tam sporo do powiedzenia. I zdaje się dobrze się tym bawili przez większość czasu, bo finał jest mało zabawny.
Byłem zaskoczony owacyjnym przyjęciem przedstawienia przez pełną widownię w Chatce Żaka. Po większej części to zapewne entuzjazm dla biegłości młodych aktorów. Nie tylko nie wyłożyli się ani razu ( a grali też trzy sceny z Moliera, śpiewali Gałczyńskiego, a na koniec wiersz Herberta „Cnota”). To coś więcej, oni byli finezyjni w najróżniejszych teatralnych sztuczkach, na koniec zaś umieli widzami wstrząsnąć. Jeśli i ja miałem w tym jakiś wkład swoim tekstem, to się cieszę. Przypomnę, że wyjąłem pomysł z mojej powieści „Horror licealny”. Ale to tak naprawdę napisana na nowo opowieść – specjalnie dla Panopticum, którego spektakle oglądam z wielką satysfakcją od sześciu lat. Mam nadzieje na ich kolejne spektakle „Horroru”, także w Warszawie.
Panopticum to znakomici młodzi ludzie. Zero nieprzygotowania, za to 100 procent kreatywności plus wielka ciekawość świata. Zabieram się więc za realizację swojego marzenia: wystawienia tego spektaklu w Warszawie.
Piotr Zaremba
Zdjęcie w nagłówku: Piotr Jaruga