|||||

Jak wyglądał „Weekend z Panopticum”

Teatr Panopticum Młodzieżowego Domu Kultury „Pod Akacją” w Lublinie, zaliczany do kręgu tzw. ambitnego teatru młodzieżowego, został zaproszony do udziału w cyklu wydarzeń teatralnych pod nazwą Karnawał Teatralny, którego organizatorem jest Centrum Kultury w Lublinie. Karnawał Teatralny obejmuje najciekawsze zjawiska i formy sceniczne i trwa od stycznia 2020 r. do 27 marca 2020 r. kończąc się Międzynarodowym Dniu Teatru.

Weekend 1 i 2 lutego 2020 r. był teatralnym świętem Teatru Panopticum, wypełnionym aż czterema różnymi spektaklami.

W sobotni wieczór, 1 lutego, można było obejrzeć dwa spektakle, które już funkcjonują w repertuarze Panopticum i były grane wcześniej kilkukrotnie: Gdzie jest Gwen oraz Marsz Polonia. Niedzielny wieczór z kolei zaoferował widzom dwa premierowe spektakle, różniące się diametralnie od siebie zarówno stylistycznie jak i formalnie.

Gdzie jest Gwen – scena ze spektaklu
Scena ze spektaklu Marsz Polonia
Marsz Polonia – scena ze spektaklu

Pierwszy spektakl I co dalej? zrealizowany został na podstawie twórczości poetyckiej współczesnej lubelskiej poetki, pisarki i dziennikarki – Magdaleny Jankowskiej. Spektakl miał formę rozbudowanego widowiska (trwającego blisko godzinę), pełnego ruchu, szybkich zmian sytuacji, bogatej warstwy muzycznej, z udziałem 16 młodych aktorów. Niełatwy język współczesnej poezji zabrzmiał w ustach wykonawców wiarygodnie, niosąc ważne egzystencjalne przesłanie. Premiera I co dalej? przyciągnęła liczną publiczność (szczelnie wypełniona do ostatniego miejsca widownia) i została entuzjastycznie przyjęta oraz długo oklaskiwana.

Twórcy spektaklu: autorka tekstów Magdalena Jankowska, autor muzyki Piotr Tesarowicz oraz autor scenariusza i reżyser spektaklu Mieczysław Wojtas zostali obdarowani bukietami kwiatów od prezydenta Lublina dr. Krzysztofa Żuka wręczonymi przez dyr. Wydziału Kultury Annę Pajdosz.

Drugi premierowy spektakl Ostatni kadr powstał w oparciu o dramat białoruskiego dramaturga Konstantina Ścieszyka. Spektakl ma bardzo kameralną formę, wymagającą od widza skupienia, a od grających aktorów: Zuzanny Michalczuk i Marcina Lisowskiego niezwykle precyzyjnej i emocjonalnie zaangażowanej gry aktorskiej, która nawet zawodowcom mogłaby sprawić trudności. Młodzi odtwórcy głównych ról znakomicie poradzili sobie zarówno z budowaniem interpersonalnych relacji jak i ukształtowaniem postaci dramatu na scenie. Udowodnili dużą dojrzałość teatralną, za co zresztą zostali serdecznie nagrodzeni przez publiczność długimi i gromkimi brawami.

Podobne wiadomości